Dożynki w miejscowości Krzesk-Królowa Niwa
W gminie Zbuczyn goszczono kolejne święto plonów, które jak co roku obfitowało w długoletnie tradycje i wiejskie atrakcje. Nic więc dziwnego, że na uroczystości pojawili się nie tylko lokalni mieszkańcy, ale także osoby z dalszych regionów Polski. Świętowanie skupiało w sobie wszystko, co prezentują sobą dożynki z prawdziwego zdarzenia.
Goście tegorocznego święta plonów mogli brać udział w krojeniu chleba, podziwiać piękne stroje i ogromny wieniec, a także bawić się do rytmu ludowych przyśpiewek. Początki dożynek w Krzesku sięgają aż 1918 roku, w związku z czym mieścina nie ma najmniejszego zamiaru rezygnować z podtrzymywania ponad stuletniej tradycji. Niektóre informacje donoszą, że dożynki w Krzesku liczą sobie jeszcze więcej lat. Niemniej jednak 1918 rok jest tym, który można potwierdzić w zapisach archiwalnych.
Na przestrzeni historii dożynek w Krzesku-Królowej Niwie nie były w stanie powstrzymać żadne kryzysy gospodarcze, działania wojenne, ani zmiany ustrojów. Dlatego utrzymująca się pandemia również nie miała tutaj nic do powiedzenia. Ponadto, sołtys Krzeska i radny gminy Zbuczyn Adam Cisak poinformował, że plony w tym roku były bardzo obfite, szczególnie w porównaniu z ubiegłymi sezonami. A to sprawiło, że chęci do zorganizowania kolejnych dożynek były jeszcze większe.
Cały orszak dożynkowy wyruszył spod kościoła, kierując się pod Krzeski Dom Kultury. Tym razem grupa śpiewaków w strojach ludowych nie podjechała tam wozem, tylko na dużej platformie doczepionej do traktora. Natomiast symboliczny wieniec umieszczono na czerwonym fiacie 126p, który został przerobiony na kabriolet. W trakcie dożynek pojawił się nie tylko tradycyjny folklor, ale i współczesny kabaret. A cała uroczystość zwieńczona została staropolskim krojeniem chlebowych wypieków.
Oprócz dożynkowych tradycji i zabaw wiejskich, na których wszyscy bawili się wyśmienicie, święto plonów było też okazją dla nieco innego wydźwięku. Podczas dożynek można było zauważyć wyraźne akcenty polityczne. Jednak zostały one przedstawione w dobrym guście i były dalekie od zdominowania całej uroczystości. Wszystkie hasła i slogany polityczne były związane z kampaniami dwóch kandydatów na stanowisko wójta – członka organizacji pozarządowych Huberta Pasiaka i dyrektora szkoły w Zbuczynie Andrzeja Chromińskiego. Huber Pasiak ustawił na dożynkach własne stoisko, gdzie namawiał lokalnych mieszkańców do oddawania na niego swoich głosów. Natomiast Andrzej Chromiński czytał list poselski, stojąc na dożynkowej scenie.