Emocje na boisku: 13. kolejka przyniosła niespodzianki
W trzynastej serii gier rozegrano jedynie pięć meczów, reszta została odłożona na inny termin. Mimo tego, każde z rozegranych spotkań dostarczyło sporo emocji. Pogoń Siedlce, po swoim trzecim zwycięstwie w ciągu ostatnich spotkań, awansowała na pozycję wicelidera, tracąc tylko jeden punkt do KKS Kalisz, który zanotował remis podczas spotkania w Elblągu.
Zespół z Kalisza, mimo że nie stracił żadnej bramki podczas czterech ostatnich meczów, potrzebował sporej dawki szczęścia podczas konfrontacji z Olimpią Elbląg. Olimpia była tym razem drużyną dominującą na boisku, jednak jej zawodnicy nie zdołali pokonać bramkarza KKS, Macieja Krakowiaka. Trener KKS, Paweł Ozga, zdradził radość ze zdobycia punktu w Elblągu i docenił fakt, że po raz dziewiąty w tym sezonie jego drużyna nie straciła gola. Na drugiej stronie barykady Przemysław Gomułka, szkoleniowiec Olimpii, chwalił swoją drużynę za fenomenalne wykonanie, mimo że nie zdołali zdobyć zwycięstwa.
Pogoń Siedlce skorzystała na remisie w Elblągu, chociaż zwycięstwo nad Stężycą nie przyszło łatwo. Gospodarze meczu objęli prowadzenie już po 39 sekundach dzięki golu Dmytro Baszłaja. Jakub Sinior niemal natychmiast doprowadził do wyrównania. W końcówce spotkania rezerwowy Raduni Stężyca, Michał Biskup, uderzył w poprzeczkę. W następnej akcji to Pogoń strzeliła decydującą bramkę – Piotr Pyrdoł zdobył gola, który przyniósł drużynie trzy punkty. Pogoń Siedlce w ostatnich dziewięciu spotkaniach doznała tylko jednej porażki i teraz znajduje się tuż za liderem.