Chciał uniknąć policji, wjechał traktorem w budynek
Ubiegłej soboty w miejscowości Żelków Kolonia w powiecie siedleckim doszło do nietypowego wypadku, podczas którego nietrzeźwy operator ciągnika wjechał w budynek mieszkalny. Badanie na trzeźwość wykazało, że 55-letni kierowca miał w swoim organizmie prawie 3 promile alkoholu, a do tego nie posiadał uprawnień na prowadzenie ciągnika.
Wypadek miał miejsce 18 grudnia w Żelkowie-Kolonii w gminie Siedlce (województwo mazowieckie). 55-letni operator ciągnika z rozrzutnikiem, wracając z pracy do domu, zauważył na swojej drodze zbliżający się radiowóz. Chcąc uniknąć spotkania z mundurowymi, pijany kierowca postanowił zjechać z głównej drogi, żeby uniknąć konfrontacji z prawem.
Prawie 3 promile we krwi i brak uprawnień na traktor
Pech chciał, że podczas wykonywania zjazdu z głównej drogi 55-latek zbyt późno dostrzegł stojący przed nim budynek mieszkalny. Mając zbyt mało miejsca na manewr ominięcia budynku, zahaczył rozrzutnikiem o ścianę, dokonując zniszczeń części obiektu. O wypadku z udziałem traktora zawiadomiła policję jedna z mieszkanek bloku.
W chwili zatrzymania policjanci zafundowali kierowcy test na trzeźwość alkomatem, który wykazał, że w jego organizmie znajdują się niemal 3 promile alkoholu. Okazało się również, że mężczyzna nie posiada odpowiednich uprawnień na prowadzenie traktora. Teraz odpowie za swoje zachowanie na sali rozpraw.