Ze szczytu wieży ratusza w Siedlcach znika Jacek
Z powodu zaplanowanych prac remontowych wieży ratusza w Siedlcach figura Atlasa, zwana te Jackiem, która do tej pory wieńczyła jej szczyt, musiała zostać ściągnięta. Jednak mieszkańcy nie mają powodów do obaw, ponieważ jest to tylko tymczasowe rozwiązanie. Atlas ponownie będzie górował nad Siedlcami za kilka miesięcy.
Do demontażu figury doszło 4 września, a cała operacja zajęła około dwóch godzin. Powodem jest remont, który jest niezbędny do uratowania Muzeum Regionalnego mieszczącego się w ratuszu. Przedstawiciele muzeum już od kilku lat starają się o uzyskanie funduszy na remont, ponieważ podczas ulewnych deszczów tworzą się zacieki na ścianach wyższych pięter budynku.
Akcja zdjęcia Atlasa ze szczytu okazała się być większym wyzwaniem, niż się początkowo spodziewano. Figura nie jest aż tak ciężka, ponieważ waży tylko około 600 kg. Jednakże problemem była tutaj wysokość, na której jest ustawiona. Potrzebny byłby specjalistyczny dźwig albo helikopter. Obydwa pomysły były brane pod uwagę. Jednak ostatecznie podjęto decyzję o wykorzystaniu samojezdnego żurawia, który został specjalnie sprowadzony do Siedlec, aby ściągnąć Atlasa ze szczytu świata.
Początkowo planowano, że cały demontaż zajmie jedynie pół godziny. Jednak zajął aż dwie. Mieszkańcy miasta, którzy zebrali się pod ratuszem, aby obserwować całe wydarzenie, nie stronili od humoru, mówiąc, że Atlasowi wygodnie na szczycie i dlatego nie ma zamiaru z niego schodzić. Opóźnienie w czasie spowodowały stalowe elementy konstrukcji, które ekipa remontowa musiała przepiłować, aby ruszyć całą figurę.
Atlas ma się pojawić na swoim stałym miejscu dopiero w listopadzie. A do tego czasu będzie przechowywany w bezpiecznym miejscu oraz poddany czyszczeniu i konserwacji. Początkowo zamierzano tymczasowo postawić go dla widoku publicznego w jednym z budynków, aby mieszkańcy Siedlec mogli sobie zrobić zdjęcia z Atlasem i pierwszy raz zobaczyć go z bliska. Jednak firma ubezpieczeniowa nie wydała na to zgody.